Podsumowanie lipca 2017!



Pomimo męczących upałów, masy nowych obowiązków, natłoku pracy i ogólnego rozpierniczenia życiowych planów udało mi się lipiec zamknąć. Skończyłam wszystko, co zaczęłam tak w związku z pracą, jak i innymi zobowiązaniami. Zaczynam sierpień z czystą kartą i od razu mi lżej, od razu mam więcej ochoty do działania :)


Lipiec był całkiem ciekawy pod względem książkowym. W ciąży jakoś jest więcej czasu na czytanie. W sumie pracuję cały czas, ale odeszła mi duża część obowiązków domowych, które z kolei przeszły na część męską. Wolny czas wypełniam więc w najlepszy dla siebie i mieszkanki brzuszka sposób – czytając :) W końcu o kulturę dziecka trzeba dbać od małego…

Co zatem przyniósł lipiec?

1. „Wielki Gatsby” F. S. Fitzgerald. Klasyk, który nie zawiódł.

2. „Buszujący w zbożu” J. D. Salinger. A to też klasyk, który jednak mnie w żaden sposób nie zachwycił. Na takie książki już jestem chyba za stara :)



4. „Krew elfów” Andrzej Sapkowski, czyli pierwsza część cyklu o wiedźminie Geralcie z Rivii.




7. „Roland” StephenKing, czyli pierwsze spotkanie z "Mroczną Wieżą".






Wyszło 12 naprawdę dobrych książek, z których na miejsce pierwsze oczywiście wybijają się dzieła Herberta. W następnej kolejności postawiłabym chyba niezastąpionego Sapkowskiego.

Zaznaczam tylko, że nie wszystkie z tych książek czytałam tylko w lipcu. Dwie lub trzy pierwsze pozycje czytałam jeszcze w czerwcu, ale nie miałam wtedy czasu o nich napisać.

Plany na sierpień:
1. Dokończenie cyklu o wiedźminie – już ostatnie powieści leżą na biurku :)
2. Dokończenie „Kronik Diuny”.
3. „Mroczna Wieża” oczywiście. Zamówiłam w bibliotece „Powołanie Trójki” i czekam… niechże odda ten, kto wziął i trzyma w domu jak głupi.
4. W międzyczasie chciałabym wygospodarować czas na „Rozmowy z katem” Moczarskiego, na które trafiłam w antykwariacie.
5. A poza tym odpoczynek, bo wiadomo :)

Pozdrawiam!


7 komentarzy:

  1. Wspaniały wynik czytelniczy! :D
    "Buszujący w zbożu" również mnie nie zachwycił. ;/
    Zaczytanego sierpnia! :)

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, a mnie się Wielki Gatsby nie podobał ;/
    Wiedźmin <3

    Pozdrawiam!
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję świetnych wyników. 💜
    U mnie w lipcu trochę słabo bo tylko 5 książek, ale mam nadzieję, że sierpień bedzie lepszy. :)

    Pozdrawiam,

    http://mareandbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówią, że nie liczy się ilość, a jakość :) Powodzenia!

      Usuń
  4. Ambitnie. Ja to czytam "Pana Tadeusza" :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pan Tadeusz" to jest dopiero ambitna lektura :)

      Usuń
  5. Bardzo ciekawe propozycje czytelnicze dotarły do Ciebie w lipcu. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Pisadło i czytadło , Blogger