Chrzest ognia – Andrzej Sapkowski



"Chrzest ognia" to już piąta część cyklu opowieści o wiedźminie Geralcie z Rivii. "Czas pogardy" wprowadził czytelnika w ten pesymistyczny świat wojny. Tu czeka nas dalszy ciąg. Nie będzie wesoło, ale dzięki bandzie krasnoludów i jednemu gnomowi od czasu do czasu kąciki ust się podniosą.

Jak zwykle, jeśli ktoś książki nie czytał i nie chce poznawać treści, polecam zejście na dół wpisu.

_______________________________________________________________________________

Geralt po wydarzeniach na Thanedd leczy rany u driad w Brokilonie - nie pierwszy zresztą raz. Odcięty od wiadomości ze świata musi liczyć na przeszpiegi jednej ze swoich towarzyszek, Milvy, driady i znakomitej łuczniczki. Niedługo później Geralt postanawia wyruszyć na poszukiwanie Ciri, która po wejściu do Wieży Mew przepadła bez wieści. Dołącza do niego poeta Jaskier i Milva. Od nich także Geralt dowiaduje się, że Ciri ma zostać wydana za mąż za cesarza Nilfgaardu.

W tym czasie Ciri nie pławi się oczywiście w żadnych pałacowych luksusach. Dołączyła przecież do bandy Szczurów. Przybrała imię Falka. W czasie, gdy inni  odkrywają jej przeszłość, jej możliwości oraz jej genetyczne obciążenie, ona zupełnie nieświadomie budzi w sobie do życia wszystkie mroczne, krwawe cechy swojej osobowości.

Wojna trwa. Krainy są niszczone jedna po drugiej. Ludzie są mordowani, kobiety gwałcone, wioski i pola palone. Geraltowi trudno będzie przedrzeć się choćby do Nilfgaardu. Wraz z Jaskrem i Milvą przyłączają się w końcu do wędrujących krasnoludów, którym przewodzi Zoltan Chivay. W ślad za nimi podąża postać z koszmarów Ciri, czarny rycerz, Cahir.

W tym czasie czarodziejki ze wszystkich krain postanawiają się zjednoczyć. Pod przywództwem Filipy Eilhart powstaje wolny od polityki konwent. W drugiej części książki pojawi się na nim niespodziewanie sama Yennefer. Gdzie jednak do tej pory przebywała?

________________________________________________________________________________

"Chrzest ognia" to wreszcie powieść, w której główną rolę odgrywa sam Geralt. Samotny zawsze Biały Wilk nagle przestaje być samotny, a nawet ma własną kompanię! I to kompanię wcale nie byle jaką!
"Kompania mi się trafiła (...) Towarzysze broni! Drużyna bohaterów! Nic, tylko ręce załamać. Wierszokleta z lutnią. Dzikie i pyskate pół driady, pół baby. Wampir, któremu idzie na pięćdziesiąty krzyżyk. I cholerny Nilfgaardczyk, który upiera się, że nie jest Nilfgaardczykiem.
- A na czele drużyny wiedźmin, chory na wyrzuty sumienia, bezsiłę i niemożność podjęcia decyzji - dokończył spokojnie Regis. - Zaiste, proponuję podróżować incognito, by nie wzbudzać sensacji."

W tej części dużą rolę odegrały wreszcie krasnoludy, a najbardziej wyrazistym z nich było Zoltan, prawdziwa skarbnica mądrości. Nie jest to wa żadnym wypadku ironia, bo uwagi krasnoluda na temat kondycji moralności ludzkiej wydają się bardzo trafne i niestety ponadczasowe. 
"- Źle wróżę waszej rasie, ludzie - rzekł ponuro Zoltan Chivay. - Każde rozumne stworzenie na tym świecie, gdy popadnie w biedę, nędzę i nieszczęście, zwykło kupić się do pobratyńców, bo wśród nich łatwiej zły czas przetrwać, bo jeden drugiemu pomaga. A wśród was, ludzi, każdy tylko patrzy, jakby tu na cudzej biedzie zarobić. Gdy głód, to nie dzieli się żarcia, tylko najsłabszych się zżera. Proceder taki sprawdza się u wilków, pozwala przetrwać osobnikom najzdrowszym i najsilniejszym. Ale wśród ras rozumnych taka selekcja zazwyczaj pozwala przetrwać i dominować największym skurwysynom."

Książka mnie nie zawiodła. Za kilka dni sięgam po kolejną część, bo nie mogę się doczekać dalszych losów Geralta i Ciri. Oczywiście, że polecam!



3 komentarze:

  1. Uwielbiam fantastykę. Bardzo mnie odpręża. Mogę się oderwać od rzeczywistości. A to mnie relaksuje. Jak się przenoszę w zupełnie inne miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham fantastykę a to oznacza, że ta książka jest dla mnie. Zdecydowanie po tą książkę sięgnę.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2017/07/wywiad-z-zaczytanaana.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam żadnej książki z serii. Fajnie, że w końcu były te krasnoludy xd

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Pisadło i czytadło , Blogger