Podsumowanie stycznia

Styczeń był tak przyjemny, że nawet nie zauważyłam, kiedy minął. Miałam trochę mniej pracy, a dzięki temu więcej czasu na czytanie.
W lutym już tak różowo nie będzie–przynajmniej pod względem czytelniczym.



W styczniu przeczytałam:
1. "Diunę"–zdecydowanie mój numer 1 i na tej pozycji pewnie zostanie przez bardzo długi czas.
2. "Co nas nie zabije"–pierwsze, ale raczej nie ostatnie spotkanie z sagą "Millennium".
3. "Bazar złych snów"–opowiadania Kinga, znów moje pierwsze, ale na pewno sięgnę ponownie po jakiś inny zbiór mistrza grozy.
4. "Truciznę"
5. "W ułamku sekundy"
6. "Płomienie śmierci"–czyli już na pewno ostatnie moje czytadła Alex Kavy.
7. "Królowa Zdrajców"–pożegnanie z Soneą, Dannylem i innymi bohaterami. Długo byliśmy razem. Często na nich narzekałam, ale tak czy siak wracałam. Teraz, kiedy już wiem, że to koniec przygód Magów z Kyralii, mam do nich sentyment i może trochę tęsknię. Dotarła do mnie już jednak kolejna część prenumeraty. Kilka dni temu poznałam nową bohaterkę Trudi Canavan- Aurayę, o której napiszę kilka słów już niedługo.

Muszę przyznać, że rozpoczęcie roku "Diuną" wróży bardzo dobrze :)